poniedziałek, 16 listopada 2015

Wszyscy mają cotton balls – mam i ja!:-)

       W sieci od bardzo dawna, pojawiają się kolejne tutoriale na samodzielne wykonanie sławnych cotton ball lights. Niby prosta sprawa, więc postanowiłam, że też zostanę szczęśliwą posiadaczką tych urokliwych światełek. Jednak zniechęcało mnie żmudne owijanie balonów sznurkiem czy bandażem, którym pewnie trudno jest owinąć niesforny balonik i to jeszcze w miarę równo;-). Wymyśliłam więc, nieco inny i moim zdaniem prostszy sposób, ale o tym przeczytacie dalej. 



Potrzebujemy:

- balonów (zwykłych),

- światełka choinkowe na białym lub przeźroczystym kablu (u mnie 20szt. led),

- kleju do drewna (może być też wikol),

- gazę jałową opatrunkową (w jednej paczce jest duży, prostokątny kawałek gazy),

- farby akrylowe w pożądanych kolorach,

- sznurek,

- nożyczki,

- 3 miseczki,

- trochę wody.

Do dzieła! Uzbierałam wszelkie niezbędne rzeczy do ich wykonania. Jak się okazało, nie tak łatwo jest znaleźć w sklepach baloniki na wodę, więc kupiłam zwykłe balony (100szt za 5zł), a zamiast wikolu kupiłam biały klej do drewna (3 tubki po 50ml – łącznie za ok. 18zł), 3 opakowania gazy opatrunkowej jałowej (ok. 12zł) i to w zasadzie tyle, bo światełka miałam w domu, sznurek i farbę akrylową do barwienia kul również. Tak więc, za 35zł zrobiłam sobie moją wymarzoną świetlną girlandę! Nie wykluczone, że pojawi się też kolejna, bo mój sposób jest naprawdę szybki, prosty i zostało mi sporo baloników ;-)

Krok 1 przygotowanie balonów

Nadmuchaj odpowiednią liczbę baloników (u mnie 20szt.), tak aby miały średnicę 5-6cm, zawiąż ich końcówki na ciasny supełek i jeżeli nie mają idealnie okrągłego kształtu, naciskaj i formuj je w dłoniach. Teraz, kiedy moje kuleczki są już gotowe, myślę, że mogły by być mniejsze (mają 6-7cm śr).

Krok 2 przygotowanie kleju

Wlej do 3 miseczek klej (po równo) i dolej połowę mniej wody niż masz kleju, do każdej z misek. Moja wymarzona girlanda ma kule w kolorach białym, szarym i czarnym, więc do pierwszej miski dodałam ok. łyżeczki czarnej farby akrylowej (na czarne kule), do drugiej dodałam ok. pół lub mniej łyżeczki czarnej farby (wyszły szare kule) i do ostatniej miseczki dodałam łyżkę białej farby akrylowej, choć nie jest to konieczne, gdyż zarówno gaza jak i klej, są białe. Farby i klej należy DOKŁADNIE wymieszać. 

Krok 3 owijanie kul gazą

Trzymając w jednej ręce balonik za supełek, połóż gazę na baloniku i ściągnij jej końce tuż przy supełku tak, aby ściśle przylegała i wygładź wszystkie nierówności. Przytnij zbędną, wystającą za supełek gazę, trzymając aby się nie ześlizgnęła z balona. Następnie zrób kolejną warstwę gazy, analogicznie, jak poprzednią i zwiąż ciasno sznurkiem jak najbliżej balona, pozostawiając dłuższe końce sznurka, bo za nie będziemy wieszać mokre kule na suszarce.

Krok 4 klejenie

Przygotowany balonik maczaj w miseczce, możesz rozprowadzić klej palcami. Upewnij się, że klej dostał się wszędzie, również przy supełku. Nadmiar odciśnij delikatnie ręką. Gotowy balonik przywiąż sznurkiem do suszarki lub innego miejsca, zabezpieczając podłogę gazetą.

 


Krok 5 przycinanie

Po upływie 24h zdejmij kule i igłą przebij baloniki. Balonik powinien się skurczyć i odkleić od gazy. Przy pomocy mocnych i ostrych nożyczek obetnij supełek wraz ze zbędnym kawałkiem gazy i wyjmij baloniki (ja pomogłam sobie szydełkiem). Nożyczkami uformuj otwór tak, aby można było wsadzić tam lampkę. Jeśli dziurka była za luźna na diodę, przymocowałam je przy pomocy kleju na ciepło.





GOTOWE! :)

Tak się prezentują moje lampeczki:








Taka jest recepta na cotton balls lights według Bohothica ;-)



3 komentarze:

  1. Bardzo ładnie Ci wyszły :) też miałam zamiar spróbować zrobić, ale z kordonka. Na szczęście pojawiły się w Biedronce i tam kupiłam, bo sama pewnie zrobiłabym takie koślawe, że zbrzydłyby mi całkiem :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasami nie doceniamy swoich możliwości, pewnie wyszły by Ci nie idealnie równe (tak jak i mi z resztą) ale za to satysfakcja jaka i radocha! :-)

      Usuń
  2. Super patent:)
    Ja swoje owijałam cienką włóczką .Pierwsze nieudane ,ale trening czyni mistrza i następne są ok i teraz służą za bombki na choince a potem będą rozjaśniać ciemność.

    OdpowiedzUsuń